Scyzor zaginął
Pod koniec października informowaliśmy, że wilk Scyzor znalazł przejście na autostradzie A1. Niestety, wkrótce po tym obroża przestała przekazywać lokalizację przez system GSM. Wyruszyliśmy na poszukiwania Scyzora z anteną – obroża nadaje też sygnał radiowy na częstotliwości 150 Mhz, dzięki któremu można odnaleźć zwierzę przy pomocy odbiornika radiowego i anteny. Niestety, kilkudniowe poszukiwania nie dały rezultatu. Do momentu, kiedy obroża przestała przekazywać lokalizację, żaden z parametrów nie wskazywał na jej uszkodzenie. Nie dostaliśmy też informacji o śmierci Scyzora – gdy zwierzę jest martwe i nadajnik nie porusza się przez więcej niż 24 godziny, obroża wysyła informację o śmierci zwierzęcia. Na całym obszarze, gdzie przebywał w ciągu ostatnich miesięcy Scyzor jest dobry zasięg telefonii GSM, więc nie powinno być problemu z przesłaniem takiego sygnału. Wszystko zatem wskazuje, że obroża została w jakiś sposób zniszczona. Mogło się to stać w trakcie kolizji z samochodem, ale nadajnik obroży jest przystosowany do przetrzymania dużych przeciążeń, więc musiałaby to być gwałtowna kolizja. Scyzor mógł zostać także zastrzelony, a obroża została celowo zniszczona. Niestety, nielegalne zabijanie wilków jest w Polsce dość częste. Informowaliśmy niedawno o samicy z nadleśnictwa Daleszyce zastrzelonej z broni śrutowej. O innych przypadkach kłusownictwa na wilkach pisaliśmy w eseju „Czy możemy ochronić wilki?”
Scyzor w ostatnich miesiącach przebywał na terenie północnej części województwa Śląskiego (mapa). Jeśli ktokolwiek z naszych czytelników miałby informację dotyczącą Scyzora lub martwego wilka z tego terenu, prosimy o informacje na e-mail (kontakt@save-wildlife.org) lub telefon 608 886 527.
Roman Gula