Wilcze Walentynki
Bartek, wilk którego odłowiliśmy i zaopatrzyliśmy w obroże telemetryczną pod koniec listopada ubiegłego roku, osiedlił się w lasach Niekłańsko-Bliżyńskich. Od jakiegoś czasu tropom Bartka towarzyszyły tropy innego wilka. Dziś rano po raz kolejny wyruszyliśmy aby sprawdzić czy Bartek ma jakieś towarzystwo – jak podejrzewaliśmy, towarzystwo wilczycy. Ostatnie namiary z odbiornika GPS zainstalowanego w obroży Bartka pochodziły z wczoraj (13 lutego), z godziny 14. Na wszelki wypadek wzięliśmy antenę i odbiornik radiowy, aby móc namierzyć Bartka. Niestety, w nocy spadło troche śniegu, co utrudniało odnalezienie świeżych tropów. Sygnału radiowego Bartka nie udało nam się usłyszeć, pewnie przemieścił się już w inne miejsce swojego areału. Z pomocą przyszła Trufla, mój pies. Odnalazła zasypane, wczorajsze tropy i miejsce znakowania moczem. Były to tropy i znakowanie dwóch wilków! Czuły nos 18 letniej Trufli wyczuł także coś innego. Krew, pozostawianą przez – teraz już byliśmy pewni – partnerkę Bartka. Okazało się zatem, że Bartek po opuszczeniu swojej rodziny w Puszczy Świętokrzyskiej i spenetrowaniu obszaru około 1000 km2 znalazł narzeczoną. Co wiecej, krew wskazuje na to, że wilczyca ma cieczkę. Jest więc szansa, że Bartek i jego narzeczona będą mieli potomstwo!
Tekst: Roman Gula, Fotoreportaż: Jacek Major
Fotoreportaż z poszukiwań tropów Bartka i jego narzeczonej