Wilki w Nadleśnictwie Łagów ciągle obecne

Wilki w Nadleśnictwie Łagów ciągle obecne
Leśnicy z Nadleśnictwa Łagów udostępnili nam zdjęcia z foto-pułapki, która zarejestrowała obecność 4 wilków na terenie leśnictwa Łukawa. Na tym obszarze prowadzimy stały monitoring wilków od roku 2018. Zdjęcia pochodzą z 4 października 2021 roku.
Materiał został zarejestrowany niedaleko miejsca, gdzie wilki rozmnażały się na terenie Lasów Daleszyckich w 2019 roku.
Wysoce prawdopodobne jest, że sfotografowane osobniki należą do monitorowanej przez nas rodziny wilczej z Lasów Daleszyckich, w skład której jesienią 2019 roku wchodziło 8 wilków, a wiosną 2020 roku 5 osobników (notatki z: 30 września 2019, 2 grudnia 2019 i 25 kwietnia 2020 oraz 6 lipca 2020).
Tomasz Bracik
Scyzor znalazł przejście na autostradzie A1
Scyzor znalazł przejście na autostradzie A1
W sierpniu pisaliśmy o wędrówce wilka Scyzora w kierunku południowo-zachodnim. Zatrzymała go droga nr 91, tak zwana Gierkówka. W połowie sierpnia wizytowaliśmy kompleks leśny, w którym się zatrzymał na ponad dwa miesiące. Gierkówka przecinająca ten kompleks wydawała się trudna do przekroczenia. Są tam dwa pasma w każdą stronę, oddzielone metalową barierą przeciw-zderzeniową; dodatkowo po bokach znajdują się szerokie, wylesione i wykoszone pasy. Na szczęście ruch nie jest już zbyt intensywny – większość samochodów przeniosła się na oddaloną o 7 km na zachód autostradę A1.
Scyzor wiele razy zbliżał się do Gierkówki, ale obawiał się ją przekroczyć. Jedna z lokalizacji otrzymanych z jego obroży GPS była dokładnie z wysepki pomiędzy jezdniami. Na szczęście lub raczej dzięki inteligencji i dobrej edukacji rodziców, zawsze próbował przekroczyć jezdnię w środku nocy. W końcu zdecydował się i po raz pierwszy przeszedł na drugą stronę Gierkówki w nocy z 11 na 12 września. Szybko doszedł do autostrady A1, jednak, pomimo że pozostał pomiędzy dwoma drogami przez kilka dni, nie udało mu się odnaleźć dwóch, istniejących w tym obszarze dolnych przejść pod A1.
Lasy pomiędzy Gierkówką i A1 były bardzo rozdrobnione i chyba niespecjalnie podobały się Scyzorowi – wilk powrócił na wschodnią stronę Gierkówki. W ciągu następnych tygodni kilkakrotnie przekraczał ją w obie strony, ale nie znajdował przejścia przez A1 i wracał. W końcu 16 października skierował się bardziej na południe, przeszedł obszary rolnicze i doszedł do dużego kompleksu leśnego, rozciągającego się daleko na zachód od A1. W tym miejscu po 3 dniach udało mu się odnaleźć przejście i przewędrować nad A1, ale szybko się wycofał i wrócił na jej wschodnią stronę. Później jeszcze kilkakrotnie udawał się na zachodnią stronę autostrady, ale zawsze wracał. W najbliższych dniach okaże się, co zrobi – droga na zachód stoi przed nim otworem.
Roman Gula
Edukacyjne spotkanie o wilkach w firmie VanityStyle
Edukacyjne spotkanie w firmie VanityStyle
W zeszły wtorek, 12-ego października Roman Gula i Artur Milanowski z zespołu Fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund przeprowadzili edukacyjne spotkanie z pracownikami firmy VanityStyle w Warszawie. Podczas lekcji prowadzący opowiedzieli o ekologii i biologii wilków, wytłumaczyli, na czym polega monitoring telemetryczny i zaprezentowali uczestnikom obrożę, a także symulację wycia.
Spotkanie odbyło się w ramach współpracy z firmą VanityStyle, dzięki której wkrótce będziemy mogli zakupić kolejną obrożę telemetryczną i tym samym, powiększymy grono monitorowanych przez nas wilków.
Działania edukacyjne o wilkach to jeden z głównych filarów naszego programu monitoringowego w województwie świętokrzyskim. Wierzymy, że dzięki temu te fascynujące zwierzęta będą mogły zyskać lepszą akceptację w naszym społeczeństwie.
Magda Strzała
Spotkanie zespołu Fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund
Spotkanie zespołu Fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund
W sobotę 2 października odbyło się spotkanie osób zaangażowanych w projekt monitoringu wilków w rejonie świętokrzyskim. Do niewielkiej miejscowości pod Skarżyskiem-Kamienną zjechali się wolontariusze z różnych części Polski, by wspólnie omówić sprawy związane z ochroną wilka, a także, a może przede wszystkim, by wreszcie poznać się osobiście. Wśród przybyłych nie zabrakło doświadczonych tropicieli, jak i “świeżej krwi”, która dopiero uczyła się rozpoznawać wilcze tropy oraz naśladować przeciągłe wycie mieszkańców dzikich kniei. Wszystkich łączy ta sama pasja do przyrody i wielogodzinnych spacerów po lesie w poszukiwaniu śladów wilczej bytności, nie zabrakło więc licznych leśnych opowieści i anegdot z tropień.
O 17:00 nawiązano zdalne połączenie z członkami wilczej ekipy, którzy nie zdołali dotrzeć na zjazd osobiście, a także z przedstawicielami fundacji SAVE.
O 19:00, kiedy nastał zmrok, rozpoczęła się wycieczka do lasu w poszukiwaniu wilków. Podczas wyprawy uczestnicy mieli okazję spróbować swoich sił w naśladowaniu wilczego wycia, a następnie nasłuchiwać odpowiedzi drapieżników. Szczęśliwym trafem bardzo szybko udało się uzyskać odpowiedź kilku wilczych grup, które słysząc dźwięki wydawane przez ludzi, niemal od razu zareagowały długim, chóralnym wyciem, któremu towarzyszyły szczeki i piski kilkorga szczeniąt. Aby nie niepokoić zbyt długo mieszkańców lasu, po kilku minutach członkowie wycieczki wyruszyli z powrotem do bazy, zabierając ze sobą napotkane po drodze cenne znalezisko – wilcze odchody. Zapakowane w foliowy woreczek odchody zostały umieszczone w zamrażarce, gdzie poczekają na przekazanie do analizy w celu poznania składników wilczej diety.
Po powrocie z lasu, przy rozgrzewającej herbacie, uczestnicy zjazdu podzielili się wrażeniami z nocnej wyprawy, zaplanowali działania na najbliższy czas, a kiedy powoli zaczęła zbliżać się północ, oficjalnie zakończyli spotkanie i rozjechali się do swoich domów.
Joanna Toczydłowska
Wilcze warsztaty w Górach Izerskich, WILKnet

Wilcze warsztaty w Górach Izerskich
25 września odbyły się warsztaty terenowe na obszarze Torfowisk Gór Izerskich, na których można było zapoznać się z biologią i ekologia wilków. Uczestnicy poznali również metody badań, prowadzone w celu sporządzenia planu zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000.
Prowadząca zajęcia Monika Wołczecka między innymi opowiedziała o tym,
– Jak rozpoznawać ślady i tropy pozostawione przez wilki?
– Dlaczego w przypadku wilków mówimy o grupach rodzinnych?
– Czy wilki wyją do księżyca?
– Jak się zachować w trakcie spotkania wilka na szlaku?
Ze względu na liczbę zapytań o kolejne warsztaty – następny wilczy spacer odbędzie się 20 listopada. Więcej informacji można znaleźć na facebookowym wydarzeniu.
Zajęcia prowadzi Monika Wołczecka – absolwentka Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego, która współtworzyła plan zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 Torfowiska Gór Izerskich.
Monika Wołczecka
Wilczyca z Daleszyc jednak zastrzelona
Wilczyca z Daleszyc jednak zastrzelona
W notatce z 29 stycznia pisaliśmy o martwej wilczycy znalezionej ze stalową linką na szyi w Nadleśnictwie Daleszyce.
Zespół Fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund pomagał zarówno policji, jak i RDOŚ w ustaleniu przebiegu zdarzeń. Po wypreparowaniu czaszki wykryliśmy, iż wilczyca została postrzelona z drobnego śrutu (nr 2) w część twarzową czaszki. Strzał padł z około 20 m, a w kościach czaszki utkwiło 19 śrucin. Ślady linki na szyi, otarcia na przednich kończynach i wygłodzenie, wskazują, że wilczyca najpierw złapała się we wnyk, a później została postrzelona, co bezpośrednio przyczyniło się do jej śmierci lub ją przyspieszyło.
Jest to zatem kolejny przypadek wilka zastrzelonego z broni palnej w Polsce, wskazujący na brak egzekucji prawa o ochronie wilków w naszym kraju. Państwo nie dysponuje praktycznie żadnymi środkami kontroli myśliwych w terenie, przez co myśliwi popełniający przestępstwa pozostają bezkarni. O nieskuteczności systemu ochrony wilków możecie przeczytać w eseju „Czy możemy ochronić wilki?”.
Roman Gula

Ataki na zwierzęta hodowlane na Podkarpaciu

Ataki na zwierzęta domowe i hodowlane na Podkarpaciu
Jak co roku publikujemy dane dotyczące szkód wyrządzanych przez wilki wśród zwierząt gospodarczych na Podkarpaciu, w regionie o największym nasileniu szkód w Polsce. W pierwszym półroczu 2021 roku na Podkarpaciu doszło do 34 ataków wilków na zwierzęta hodowlane. Gatunkiem najczęściej atakowanym były owce – 16 razy, bydło – 3 razy, konie – 5 razy oraz jelenie i daniele fermowe – 10 razy. Ponadto wilki atakowały też psy, jednak nie są one uwzględniane w statystykach.
Hubert Fedyń, RDOŚ w Rzeszowie
Ile wilków zostało w rodzinie Bartka i Scyzora?
Ile wilków zostało w rodzinie Bartka i Scyzora?
Bartek i Scyzor, wilki, które odłowiliśmy w ciągu ostatniego roku, pochodzą z rodziny wilczej z Puszczy Świętokrzyskiej. Bartek opuścił swoją rodzinę w styczniu i obecnie wychowuje czwórkę szczeniaków w Lasach Niekłańskich. Scyzor wywędrował o wiele dalej – jest obecnie w województwie śląskim, nieopodal Częstochowy.
Rodzina z Puszczy Świętokrzyskiej również ma 3 lub 4 młode – pisaliśmy o tym w notatce z 23 lipca. Ile dorosłych wilków pozostało w Puszczy Świętokrzyskiej? W zimie, po tym, jak Bartek opuścił swoją rodzinę, było tam 8 wilków. Po opuszczeniu jej przez Scyzora powinno być 7.
W ciągu ostatnich tygodni udało nam się kilkakrotnie nagrać wilki z tej rodziny. Były to maksymalnie cztery dorosłe razem. Co ciekawe jeden z dorosłych wilków niósł w pysku kawałek mięsa dla dorastających szczeniąt – możecie to zobaczyć w 1 min 37 s nagrania wideo. Jest to jeden ze sposobów, w jaki wilki dostarczają pokarm swojemu potomstwu. O przenoszeniu pokarmu w żołądku pisała Kasia Bojarska (notatka „Wilcza kolacja z dostawą do domu”) – udało jej się nagrać moment wymiotowania pokarmu dla szczeniąt.
Już niedługo szczenięta będą biegać razem z dorosłymi wilkami i pożywiać się na miejscu zabicia ofiary, a ich tropy i wygląd stanie się trudny do odróżnienia od dorosłych wilków.
Roman Gula
Potomstwo Bartka
Potomstwo Bartka
Jak pisaliśmy w notatce z 15 czerwca, lokalizacje telemetryczne wskazały nam miejsce, gdzie narodziły się szczenięta Bartka i jego narzeczonej. W niedzielę 15 sierpnia Arturowi Milanowskiemu udało się uzyskać odpowiedź na stymulację wycia szczeniąt Bartka. Co ciekawe odpowiedziały wyłącznie szczenięta, co zdarzyło nam się po raz pierwszy od początku monitoringu wilków w regionie świętokrzyskim w 2006 roku. Szczenięta, nawet znacznie młodsze odpowiadają na wycie swoich rodziców. Wycie 5 tygodniowych szczeniąt, zarejestrowane przez Kasię Bojarską w Borach Dolnośląskich, możecie zobaczyć na filmie „Orzechowa i jej rodzina”.
Artur „komunikował” się ze szczeniętami przez dobre pół godziny – odpowiadały na jego wycie dwukrotnie. Było ich co najmniej cztery. Kilka dni później udało nam się nagrać te szczenięta na video-pułapkę. Na jednej z sekwencji jest ich sześć. Bartek i jego partnerka muszą zatem intensywnie polować, aby wykarmić szybko dorastające wilczki.
Roman Gula
Scyzor wyruszył w drogę
Scyzor wyruszył w drogę
Wilk Scyzor – młody samiec odłowiony w maju tego roku przez pierwszy miesiąc przemieszczał się w obrębie swojego rodzinnego terytorium w Puszczy Świętokrzyskiej. Jego lokalizacje wskazały nam miejsce rozrodu rodziny wilczej z Puszczy i dzięki nim udało nam się sfotografować szczenięta tej rodziny (notatka z 10 czerwca 2021).
Pod koniec czerwca Scyzor wyruszył na wędrówkę. Skierował się na południowy zachód i dotarł do Wzgórz Kołomańskich. Zatrzymał się tam na około dwa tygodnie, po czym ruszył dalej w tym samym kierunku i wkroczył na obszar województwa śląskiego.
Od czterech tygodni przebywa na terenie jednego z kompleksów leśnych tego regionu i wydaje się, że jego dalszą wędrówkę zablokowała droga nr 1, tak zwana Gierkówka. Jest to ruchliwa droga o 4 pasach ruchu wybudowana w latach siedemdziesiątych. Niestety nie ma na niej przejść dla zwierząt.
Roman Gula